Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

wnętrzarskie programy tv

Nic nie leci teraz ciekawego w tv, ramówka się skończyła, lecą same powtórzenia, a ja obejrzałam już praktycznie wszystko więc zostaje mi oglądać tylko bitwę o dom w tvnie. Denne to i głupie jak dla mnie, może dlatego że mam wiedzę na temat projektowania, jakoś osoby, które są tam jurorami nie przekonują mnie zanadto, ani ich rady. Dlatego wolę wielu wnętrzarskich informacji szukać gdzieś w otchłaniach internetu czy zagranicznych programach. Kiedyś gdy byłam młodsza oglądałam angielski program dwóch fajnych gejów, którzy urządzali wnętrza , robili to rewelacyjnie, może dlatego odebrałam takie wrażenie bo program był lekki i ciekawy, teraz wszedł z pewną projektantką, jednak mimo, że jest bardzo ceniona ma gust, jest estetką zna się na rzeczy co w sumie robi wrażenie. Ma określony nieco styl w projektowaniu, który się wyczuwa. Chociaż każdy projektant mody tez powinien mieć swój styl. Ale ona lubuje się w bezpiecznych zagraniach czyli pracowaniu na szarościach i zabawie fakturami, co we

rok i zero zmian

Pieprzę tych samców wszyscy mają nasrane we łbie oprócz mojego złośliwego ale najukochańszego samca jaki mogła matka natura wypuścić na świat. No w hierarchii trochę wyżej jest mój złośliwy tata, chociaż nie szukałabym sobie partnera dokładnie na jego wzór. Dobrze, w sumie, że mam te blogi sprawdziłam nad czym skupiałam się o czym wypisywałam rok temu. Okazało się, że dosłownie to samo. Narzekania i nic się nie zmieniło. Więc stwierdziłam, że skoro w rok nic się nie zmieniło, to może po prostu odetchnę i już przynajmniej będe miała na tyle swobodną sytuację, że nie będe wierzyć i próbować czegoś zmienić jak przez ten rok, bo i tak nic się nie zmieni a powstają przy tym tylko kłótnie. Teraz unikam kłótni, coś mi się nie podoba leję na to i zamiast mówić że coś mi się nie podoba, to po prostu staram się nie myśleć o tym, nabrać dystansy lub go ironicznie skomplementować. Lub myśleć o tym, że podoba mi się coś innego.

Malarstwo w moim wykonaniu

Nie mam co jeść z rana to wpieprzam czekoladę. Nie będę robić tutaj promocji, ale to ta łaciata, czyli niesamowicie pyszna. Weekand jakoś minął, nawet jestem zadowolona z efektów. Jestem zadowolona z tego jak poprawiłam się w malarstwie, w sumie zdolności manualne miałam od zawsze, ale jak świetnie potrafię wyrażać na nim różne kompozycje. Nauczyłam się używać farb i teraz wychodzi mi to rewelacyjnie. Biorąc pod uwagę jak zaczynałam, gdzie ledwo potrafiłam zdążyć w czasie na zajęciach, gdzie zawsze było coś nie tak, teraz widać niesamowitą poprawę. Ciekawe co dostanę za ten semestr, nie chcę być pyszna, ale liczę na 4,5. W dwa lata z 3 do 4,5. Może zacznę hobbystycznie malować, może mam możliwości, może mam talent i będę robić to rewelacyjnie. Tak jak przypuszczałam ci dobrzy od początku uczniowie w ogóle się nie poprawili, a słabi zależnie od talentu parli w górę.

być po prostu fair

Oh no kolejny raz będę powtarzać swoją notkę, tak to jest gdy w trakcie zwierzania się w eter, non stop robię jakieś małe głupotki, czas leci sesja n=się wygasza, ja tego nie zauważał i powtarzam potem wiadomości po trzy razy. Więc tutaj było coś o o właśnie. Nie wiem czy za dużo wymagam od życia, czy mam na prawdę zbyt duże wymagania, czy zbyt wiele oczekuję. Oczywiście od partnera nie od życia, do życia nie mam pretensji jak na razie bardzo delikatnie się ze mną obchodzi. Tu chodzi o tą drugą połówkę. Chce by w końcu był to normalny chłopak który pracuje, po pracy ma hobby, po hobby interesuje się mną i gra gitara. By się interesował mną, pokazywał mi chociaż w połowie tyle czułości co ja mu i starał się być fair wobec mnie, czy ja zbyt wiele oczekuję?

Dzień jak codzień

Czekam aż w końcu nastaną te dobre dnia, albo przynajmniej zacznę być już na to wszystko obojętna. Nie jest dobrze, tylko tyle może na razie powiem i w pracy i w życiu prywatnym, załamać się tylko można. Mam taką depresję, że nie mam sił wstawać z łóżka bo jestem wewnętrznie rozstrojona. Mój partner potrafiłby mnie pocieszyć, o ile by to zrobił mówiąc że ma gorzej, bo on to ma ciężkie życie, w dodatku musi się upierać ze mną czysta katorga, aż się boję, że jakby przeczytał tą wiadomość to momentalnie by już do mnie zadzwonił by ze mną zerwać, a ja gdzieś niestety muszę wyładowywać tą frustrację bo potem to we mnie siedzi, wiem że idzie to w eter ale jest mi przez to sympatyczniej w życiu. Ostatnio zaczełam interesować się wnętrzami, fajna sprawa, nawet nie trzeba mieć przy tym zbyt wiele forsy. Można je urządzić ze studenckiej kieszeni. Widziałam ostatnio na jednej ze stronek, której pomysły dość mi przypadły fajne zabiegi na wykorzystanie każdego miejsca w domu, dla małych mieszka

Dzień jak codzień

Nie wiem już sama co czynię i czy dobrze czynię, nie mam pojęcia. Już się w tym pogubiłam. To tyle z niewyjaśnionych rozmyśleń. Nowy dzień nadchodzi, chyba muszę w końcu pójść do alergologa bo oczy mam napuchnięte tak jakbym przed chwilą biła się na ringu. Przypomina mi to ponton, w którym moje oczko jest schowane. Co na dzisiaj na dzisiaj tyle że ang i wnętrza. Teraz już nie ma spóźniania się z terminami i opieprzania się muszę to minimum zrobić. Do tego wrzucę jednego posta i to będzie już z pewnością na tyle. Musiałam dzisiejszej nocy dokonać pierwszego takiego w te lato wyboru, albo uchylić okno na noc, albo męczyć się obecnością komara. Za niedługo się pewnie dowiem gdzie mnie pogryzł.

Mój przyjaciel

Aż troszeczkę mi szkoda mojego przyjaciela, z którym już tak długo utrzymuję bliską znajomość. On niestety nie potrafi sobie jeszcze znaleźć szczęścia, a jest niesamowitą osobą. Nie wiem dlaczego nie potrafi uwieść okolicznych dziewczyn, w końcu tutaj jest mózg, wielka odpowiedzialność, opiekuńczość, męskość, stabilność, jest leśniczym. No nic tylko idealny partner dla kobiety. Ja mieszkam o wiele dalej niż on, ale gdybym urodziła się na tej wsi na której mam rodzinę i on mieszka, to wzięłabym sobie go jedynego jako swojego partnera. I zapewne byłabym z nim szczęśliwa. Osoba która dzwoni do mnie choć nie musi bo czuje taką potrzebę bo wie że mamy wobec siebie specyficzne relacje jest dla mnie godna uznania. Nigdy nie spotkałam tak bezinteresownego mężczyzny w moim życiu.

Raje Podatkowe

Coraz bardziej zastanawiam się nad ucieczką ze swoją firmą do jakiegoś raju podatkowego. Znalazłam nawet fajny serwis http://rajepodatkowe.com.pl bo mam już dość. Nie ważne jakie mam obroty, 1200zł ZUSu muszę płacić. Księgowość 369zł - niby księgi mogłabym sama prowadzić, ale kiedy czas na pracę? nie jestem biegła w księgowości, pewnie da się nauczyć tego ale po co? Może otwarcie jakiejś spółki zagranicznej, zwłaszcza, że produkuję kukiełki głównie na eksport, to jakieś rozwiązanie? Czas pokaże, ale czytam o rajach podatkowych coraz więcej...

Mam chłopaka na studiach ;D

Andrzej w szkole. Chyba jesteśmy do siebie podobni bo już dzwonił do mnie z rana prosząc mnie bym sprawdziła mu rozkład zajęć. Więc zmęczona jak cholera bo przegadałam z nim godzinę po północy wstałam i na prawdę chciałam sprawdzić, ale musiałam sprawdzić na jakie studia chodzi. Nie wiedziałam nawet czy stacjonarne czy nie sprawdziłam obie zakładki i nic nie zobaczyłam, więc jako że ostatnio żaden z nas niema kasy na telefonie by do siebie dzwonić zeszłam na dół zadzwoniłam że nie mogę znaleźć. Nawet nie wiedziałam jaki kierunek studiuję, ale taka w pół obudzona wstałam w końcu mam dla kogo. Nie wiem co wyjdzie z tej znajomości, ale chyba zrobił sobie zbyt duże nadzieje na coś, przy czym od początku go uświadamiałam, żeby na nic nie liczył. Nie chce by skończył jak ja łudząc się, że coś z tego będzie.

alergia

Alergia daje mi się we znaki. Myślałam, że zimą będę miała większe z nią problemy, a ty zaczęło się lat i alergia skórna rozprzestrzeniła się po mojej skórze jak islamiści w Europie. Jakie porównanie... do tego zaczęłam mieć duszności. No i co wszystko mnie swędzi, drapać nie mogę, więc smaruję kremem, ale no leków już nie mam, a jak to ja nigdy nie mam czasu by iść coś z tym zrobić. A musiałabym w końcu ponownie wybrać się do tego alergologa, choć przynajmniej do przechodzi poprosić o niestety receptę na podstawowy lek dla alergików. Z tego co wiem te leki sprawiają, że się jest bardziej sennym, ogólnie alergia, to zdawało by się wytłumaczyć mój problem długiego spania.

Czy doświadczenia utwardzają człowieka

Co cię nie zabije to cię wzmocni powiadają. Mimo, że każdy wolałby uniknąć życiowych cierpień i smutków to widocznie powinny się one pojawiać w naszym życiu, by przygotowywać nas do dalszego funkcjonowania. Sprawiać by nasz tyłek stawał się twardszy i mniej rzeczy nas łamało. Byśmy więcej osiągnęli i lepiej dawali sobie radę z przyszłymi trudnościami. Mam nadzieję, że i tak będzie w moim przypadku, chociaż po obejrzeniu wczoraj odcinka w mieście kobiet, w którym wypowiadały się kobiety, które zostały wprowadzone w prostytucję i gnębione, czy one po odejściu z tego rozpoczynając nowe życie faktycznie mają łatwiej, nie tyle łatwiej, co czy te doświadczenia pomogły im krzałtować charakter być twardsze. Wydaje mi się, że to obróciło się przeciwko nim, jeśli chodzi o strach przed życiem.

Studia

Moją misją na dziś jest zrobienie wszystkie z pracy do tego zrobienie wszystkiego co będę mogła na jedną pracownie, czyli prawdopodobnie będą to tylko przekroje w archicadzie i pobawię się artlantisem, jeśli się uda to zrobię sobie ładnie światła w artlanisie i tekstury, które będą czekać tylko na renderingi, a z nimi niema żartów ponieważ jeden może trwać z dobre parę godzin, a powinno się ich z trochę zrobić, potem przygotować wszystko na plansze i wydrukowanie planszy na termin, też trzeba już wcześniej pochytać miejsca by się okazało że nie zdążą tego zrobić, że się nie wyrobią, bo to byłoby dla mnie wielką katastrofą, która by mnie zniszczyła. Więc teraz mam jeszcze większą motywację by wszystko co bedzie możliwe zrobić na wnętrza, wraz z ustaleniem jak mogłaby się prezentować i z opisem tak by już mieć na następne dwa tygodnie.

Skuteczna windykacja

Ostatnio miałam pewne kłopoty prawne. Klient nie płacił faktury i za nic w świecie nie mogłam sobie z nim poradzić. Potrzebowałam pomocy profesjonalnej firmy. Zachęcona pozytywnymi opiniami skontaktowałam się z Korporacją Prawną PR Consulting i w ciągu 10 dni od kontaktu miałam już pieniądze z zaległej faktury na koncie. Niesamowite jest to, że profesjonalizm potrafi otwierać każde drzwi. Z klientem sama użerałam się ponad 3 miesiące bez jakichkolwiek skutków. Polecam więc PR Consulting jeśli ktoś ma kłopoty z odzyskaniem swoich należności...

Stajnia Węgrzce

Szukałam ostatnio fajnej stajni niedaleko Krakowa, gdyż tam teraz mieszkam. ZNalazłam niewielki pensjonat na 12 koni w miejscowości Węgrzce. Niska cena, duże pastwiska, ujeżdżalnia, wielkie padoki, kameralnie... powinno być dobrze. Hali nie potrzebuję bo najważniejsze, żeby to koniury miały dobre warunki. Trzymajcie więc kciuki za aklimatyzację. I zapraszam oczywiście do odwiedzenia koni w stajni węgrzce u mateusza

Nauka, nauka

Powiem tylko tyle. Kleje na gorąco są rewelacyjne. Upodobałam sobie je, muszę sobie kupić mój własny pistolet i odtąd, kleić nim będę praktycznie wszystko co będzie możliwe, nieważne jakie koszty wchodzą tu w rolę. No i co powiem wam. Tyle że dalej robię na studia mam lekki poślizg, więc postaram się dzisiaj nie opierniczać. Mam trochę nauki na pamięć i poprawiania tekstu w innym języku, czego się odrobinkę obawiam. Jeśli czas mi na to pozwoli to zrobię jeszcze makietę na jeden z przedmiotów, ale wolę jednak ten czas poświęcić na inny, który mam właśnie w ten weekand. Zjazd taki jak poprzedni czyli całe dnie w szkole, ale no trzeba było jakoś te godziny upchać. Musze sie powoli zacząć intensywnie uczyć angielskiego. Nie chodzi tutaj o zaliczenie przedmiotu ale o wyjazd, nie mogę zrobić wstydu;)

Studia

Muszę lecieć zaraz na autobus pokupować sobie parę ważnych rzeczy na studia. Niestety mam projekty do zrobienia, które trzeba kleić, wyklejać, ciąć, układać, to wszystko ma wyglądać estetycznie. Nie mam drukarki, a trzeba drukować co już jest katastrofą, z którą nie wiem co począć. Jadę na nieźle drogie wakacje, a nie mam nawet kolorowej drukarki w domu, no nic będę latać po ludziach i prosić ich o wydrukowanie paru durnych rzeczy na zadanie. Teraz muszę marnować czas na jazdę autobusami do miasta, pojechałabym na rowerze gdyby nie fakt, że jest tez popsuty, jest niewiadoma pogoda, i muszę przewieźć ze sobą również brystole. CEL NA DZIŚ BRYSTOLE, MULINA I KARTONY. Dzisiaj mam zrobić konstrukcje makiety z wystaw, konstrukcję z mebli i jeśli się uda z wnętrz opracować co dalej.

Niepokorny brat

Gdybym była jedynaczką moje życie byłoby o wiele przyjemniejsze i łatwiejsze. Z moim bratem niewiele mnie łączy, zawsze oddaleni od siebie i robiący sobie o wiele więcej przykrości niż zwykłego unikania się i niewchodzenia sobie w drogę. Kontakt praktycznie nijaki, nie zamieniam z nim zbyt wielu słów, sam mnie tak nauczył. Taki ma chłopak charakter, że wolisz się do niego nie odzywać. Takim niedobrym bratem był za dziecka, robiącym na złość i tak zostało. Robił nazłość głównie, chyba z zazdrości, bo nie miał innego powodu. Do dzisiaj nie liczy się z innymi domownikami, czuje się i zachpowuje jakby mieszkał sam i wszystko było jego, odzywa się niemile, wszystkim robi na złość. Dlaczego mój brat ma taki charakter, nie mam pojęcia, ale ma 24 lata i nic się nie zmienił, więc nie wróżę mu poprawy na przyszłość. Może to dlatego nigdy nie miał dziewczyny.

Sprawa hodowli

Nie będę już się żalić na temat te zmierzłej hodowli. Jeszcze nie mam tego zakończonego, ale postaram się wyjść obronną ręką, sobie z tym poradzić i zaradzić. Streszcze tylko, że mamy zamiar minimum dostać nowego pieska ze szczepieniami i badaniem na serce od tego lekarza do którego zostaliśmy wysłani przez hodowcę by potwierdzić chorobę naszego psa, bo jedno potwierdzenie weterynarza tutaj nie wystarczyło. No i jeśli dobrze pójdzie polubownie jeszcze pokryje nam koszt uśpienia i utylizacji biednego pieska. Walczę z nią dlatego, bo mam dość liczenie na to że ludzie sobie odpuszczą a my będziemy ich robić w bambuko.Chce mieć państwo, w którym przedsiębiorcy nieb starają się umyślnie wrabiać klientów, jesli jest to niedozwolone prawnie jak w naszym przypadku było.

zła hodowla psów

Ponoć jeśli pies z rodowodem wzięty z hodowli okazuje się być genetycznie chory już na początkowym etapie życia, hodowca powinien w zamian złagodzić sytuacje i dać nowego. Jeśli będzie próbował obejść te reguły, można nawet go zaskarżyć używając danego paragrafu. W takiej sytuacji, tak jak z towarem powinno móc się go zwracać. Jeżeli trafimy na niezwykle wrednego hodowce, można go oczerniać do woli, za sytuacje w jakiej postawił osobę kupującą. To teraz przytrafia się mnie, nie dość, że to ciężki okres dla nas, hodowca ewidentnie chce nas wykiwać, a ja mu tego nie odpuszczę. Od weterynarza potwierdzenie genetycznej choroby jest podał nam również na co się zwrócić by przekonać hodowcę, dla mnie w rolę wchodzi tylko, dostanie szczeniaka takiego jak wcześniej, długowłosego samca, o ciemnej maści z dobrego chowu lub zwrot pieniędzy.

wycieczka, wakacje, ale narazie jeszcze studia

To załatwianie wiz i tych wszystkich dupereli by polecieć we wrześniu do USA, sprawia, że non stop o tym myślę i nie potrafię się tego wylotu doczekac. Poza faktem, że jeśli oczywiście będę mogła polecieć, będzie to mój pierwszy lot, to dodatkowo mamy tam spędzić aż 2 tygodnie! Czyli atrakcji będzie co niemiara, jak nigdy jakoś nie byłam ciekawa, i Nowy jork mnie nie pasjonował, tak teraz nie potrafię się doczekać. Aaa co tam wakacje, jak jeszcze mam tyle projektów do zrobienia i zero pomysłów. Mam nadzieję, że pozdaje to wszystko, okazało się, że jedyną moją życiową przeszkodą będzie tylko architektura wnętrz, a reszta leci mi na razie z górki, zero obaw, nie to co w tamtych semestrach gdzie wypróbowałam sobie żyły przy budownictwie. Rzeźbę sobie z leksza olałam, malarstwo robię na lighcie, więc jest fajnie. Ale zostało jeszcze trochę do końca roku

Raport Witolda Pileckiego

Niedawno oglądałam film promocyjny jakiegoś anglika o Witoldzie Pileckim. Oczywiście takie inicjatywy są bardzo cenne, bo pozwalają poznać postać rotmistrza także poza granicami Polski. Przypomniał mi się jednak pewien serwis a mianowicie http://witoldpilecki.info gdzie Raport Witolda przetłumaczony jest na 12 różnych języków. Również i ta inicjatywa jest bardzo cenna w obecnych czasach negowania holokaustu i prób zrzucania odpowiedzialności za holokaust na Polskę.

Były związek

Nie potrafię tego przeboleć, nie potrafię przeboleć tego rozstania. Cały czas łudzę się że może wszystko wrócić do dawnej postaci, do normy, że będziemy znów radości zakochani. W sumie zakochana jestem cały czas. Ale za każdym razem kiedy zaczynam mieć taką nadzieję, łudzić się, że jednak mój były partner dąży do tego, robi coś co wskazuje, pokazuje, że nie dość, że nie powinniśmy ze sobą być to dodatkowo powinnam zerwać z nim kontakt. To zerwanie okazało się być na plus dla niego, ponieważ to co mu przeszkadzało w związku się wyeliminowało, czyli, już nie dzwonię za często, już nie mogę się czepiać, że coś robi źle, czyli jada nie zdrowo, nie musimy się już całować, a stosunek odbywa się tak rzadko, jak tylko można i ja nie zrobię mu za to wiecznych kłótni. Brawo mój były chłopaku osiągnąłeś swój cel, teraz pozostaje mi cię znienawidzić.

Jaki byłby Jezus dzisiaj

Oglądałam teraz kwejka, w której był obrazek z Jezusem, którego złapał policjant i sytuacja, w której Jezus mówi, wiesz kto jest moim ojcem. Coś w tym stylu i zaczęłam się zastanawiać. Faktycznie jak Jezus postępowałby w naszych czasach. Czy jeźdźiłby przepisowo i wkurwiałby tym wszystkich kierowców na drodze. Czy wtedy ludzie stanęli by po jego stronie widząc takiego zgadzającego się na wszystko, potulnie człowieka. Oczywiście nie jestem za szybką jazda i łamaniem przepisów na drogach. Zawsze podczas jazdy myślę o tym nie że mi mogłoby się coś stać, ale liczę na to by komukolwiek nie zrobić krzywdy i staram się jeździć w miarę trzeźwo nawet będąc niesamowicie zmęczona i zdekoncetrowana. Inny przykład Jezusa żyjącego w naszych czasach. Jezus wybierający żywność ekologiczną bez modyfikacji ulepszających, czy popierający naukę, w której są one genetycznie modyfikowane dla większej wydajności. Ciekawa sprawa. Jakby się utrzymał w tych czasach będąc prawdomównym, dobrym człowiekiem, wydają

ups i did it again!

Znowu to, żem ja zrobiła. Znowu nie dobra. Nie poskromiona, ze słabiutką wolą, która no nie potrafi, jakże nie potrafi. Jakże jest uległa, jakże się poddała i oddała. Niestety. Miało być zerwanie i huczne pożegnanie, a ciągnie się to już od miesiąca, tak, że do dzisiaj praktycznie połowa znajomych i rodzice o tym nie wiedzą. Moi znajomi, oczywiście, że wiedzą, no bo jestem emocjonalną osobą, momentalnie wszystkich wolnych mężczyzn powiadomiłam;) Żartuję, bo było okropnie, katorga, ryk, płacz, opuchnięte powieki cały tydzień, a po nim spłynęło to jak po maśle. Powinnam przez to znienawidzić go jeszcze bardziej, ale cóż w końcu się odkocham i to on będzie płakoł. Ino niech poczeko.

Smutne dni po rozstaniu

Przez ostatnie dwa tygodnie chodzę z łzami w oczach. Przeżywam rozstanie i nie potrafię sobie pewnych faktów z byłego związku wybaczyć. Mam wiele niedomówień i pyta. Nie wiem dlaczego się tak to skończyło, dlaczego tak było, dlaczego się zachowywał tak a nie inaczej. To szczególnie. Wiedzieć, że w innych związkach nikt nie miał tego problemu, który mieliśmy my i zastanawiać się dlaczego. Przecież tysiąc razy próbowałam do tego dojść, wypytywałam starałam się coś zmieniać, szukać informacji na ten temat w internecie do dzisiaj grzebię, szukam i nie potrafię sobie odpowiedzieć. Nie potrafię go dopasować, przez to najczęściej miałam łzy w oczach i mam je do dzisiaj. Musze poznać prawdę, muszę się dowiedzieć. Jutro sie go oto zapytam, a tymczasem poszperam w necie, by się wesprzeć, że nie tylko ja tak tam i dlaczego tak się działo u innych.