Dzień jak codzień

Nie wiem już sama co czynię i czy dobrze czynię, nie mam pojęcia. Już się w tym pogubiłam. To tyle z niewyjaśnionych rozmyśleń. Nowy dzień nadchodzi, chyba muszę w końcu pójść do alergologa bo oczy mam napuchnięte tak jakbym przed chwilą biła się na ringu. Przypomina mi to ponton, w którym moje oczko jest schowane. Co na dzisiaj na dzisiaj tyle że ang i wnętrza. Teraz już nie ma spóźniania się z terminami i opieprzania się muszę to minimum zrobić. Do tego wrzucę jednego posta i to będzie już z pewnością na tyle. Musiałam dzisiejszej nocy dokonać pierwszego takiego w te lato wyboru, albo uchylić okno na noc, albo męczyć się obecnością komara. Za niedługo się pewnie dowiem gdzie mnie pogryzł.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ostatanie prace

Polska popkultura

wycieczka, wakacje, ale narazie jeszcze studia