Malarstwo w moim wykonaniu

Nie mam co jeść z rana to wpieprzam czekoladę. Nie będę robić tutaj promocji, ale to ta łaciata, czyli niesamowicie pyszna. Weekand jakoś minął, nawet jestem zadowolona z efektów. Jestem zadowolona z tego jak poprawiłam się w malarstwie, w sumie zdolności manualne miałam od zawsze, ale jak świetnie potrafię wyrażać na nim różne kompozycje. Nauczyłam się używać farb i teraz wychodzi mi to rewelacyjnie. Biorąc pod uwagę jak zaczynałam, gdzie ledwo potrafiłam zdążyć w czasie na zajęciach, gdzie zawsze było coś nie tak, teraz widać niesamowitą poprawę. Ciekawe co dostanę za ten semestr, nie chcę być pyszna, ale liczę na 4,5. W dwa lata z 3 do 4,5. Może zacznę hobbystycznie malować, może mam możliwości, może mam talent i będę robić to rewelacyjnie. Tak jak przypuszczałam ci dobrzy od początku uczniowie w ogóle się nie poprawili, a słabi zależnie od talentu parli w górę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ostatanie prace

Polska popkultura

wycieczka, wakacje, ale narazie jeszcze studia