Spotkanie z przyjacielem

Nie potrafię sobie odpuścić rozmów z innymi. Ostatnio stałam się taka paplowna, WRĘCZ PRZECIWNIE DO TEGO CO BYŁO Z OKOŁO MIESIĄC TEMU, GDZIE NA SPOTKANIACH ZE ZNAJOMYMI NIE MIAŁAM CO POWIEDZIEĆ I WOLAŁAM WYSŁUCHIWAĆ TOWARZYSTWA. TERAZ NIE, GADAM Z TRZEMA OSOBAMI NA RAZ BO MUSZĘ. Ale co najlepsze z żadnym nie powtarzam tematu, z każdym omawiam inny, chyba tak by ich nie obciążać. A ewidentnie chcą mnie słuchać, bo jedna z nich non stop się spotyka, druga dzwoni a trzecia pisze do mnie na facebooku. Nie potrafię doczekać się wieczoru. Jestem taka szczęśliwa, to dla mnie duża niespodzianka i prezent. Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, która mieszka dość daleko ode mnie. Nie dam mu wyjechać, będę kazać mu przesiedzieć ze mną jak najdłużej, mimo, że wracać ode mnie będzie ok 4 h. Chciałabym mieć go jak najbliżej siebie, chciałabym móc spędzać z nim więcej czasu, ale niestety.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ostatanie prace

Polska popkultura

wycieczka, wakacje, ale narazie jeszcze studia