jak minęły święta?

Jak minęły święta? Ja zdązyłam się, w tym krótkim czasie bardzo nazłościć, po czym nanudzić. Może się to wydawac dziwne, szczególnie biorąc pod uwagę, że jestem kobietą i powinnam tak nawijać, w kuchni od rana do nocy, by w pierwszy i drugi dzień świąt móc się poopier**lać bez wyrzutów sumienia. A ja miałam wyrzuty i to duże, wyrzuty i żale. Żale bo chorowałam całe 2 tygodnie, wyzdrowiałam w miarę dopiero w wigilię, czyli nic prócz pierników które zdążyłam przed chorobą nie zrobiłam w domu, a chciałabym byle by nie leżeć i nie męczyć się przez tak długi czas w łóżku. Dawno tak długo nie spałam jak przez ten tydzień, chyba po 14 h dziennie, dlatego dzisiaj z ogromnym trudem wstałam do pracy i dalej czuję sie tak jakbym tylko ciałem w niej uczestniczyła. No i pierwszego i drugiego dnia świąt nosiło mnie, byle by wyjść z domu, wyjście do kościoła było dla mnie nie lada atrakcją i zbawieniem, biorąc pod uwagę jaką piekną ruchomą stajenkę mam w moim kościele.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ostatanie prace

Polska popkultura

wycieczka, wakacje, ale narazie jeszcze studia